Cody Lightning miał wszystko: sławę, uwielbienie fanów, świetnie rozwijającą się karierę. Ale świat spiskował przeciwko niemu i Cody stracił swoją szansę. A przynajmniej tak utrzymuje. Zobacz pełny opis
Cody Lightning zrobił film o sobie: byłym dziecięcym aktorze, który na koncie ma jedną znaczącą rolę, w kanadyjskim dramacie "Znaki dymne" z 1998 r.: o codziennym życiu rdzennych mieszkańców Kanady. Do tego była to rola trzecioplanowa, bo wcielił się w młodszą wersję głównego bohatera "Znaków dymnych", Viktora. Ale w jego głowie taCody Lightning zrobił film o sobie: byłym dziecięcym aktorze, który na koncie ma jedną znaczącą rolę, w kanadyjskim dramacie "Znaki dymne" z 1998 r.: o codziennym życiu rdzennych mieszkańców Kanady. Do tego była to rola trzecioplanowa, bo wcielił się w młodszą wersję głównego bohatera "Znaków dymnych", Viktora. Ale w jego głowie ta filmowa wersja żyje wciąż i zanudza wszystkich, którzy chcą słuchać. A niewielu chce. Tylko nieliczni utrzymują z nim kontakt, bo ekranowy Cody pije na umór i jest ludzkim buldożerem, który w życiu swoich przyjaciół pozostawia zgliszcza. Trwa przy nim jedynie Kate: blondynka o wybitnie brytyjskiej urodzie święcie przekonana, że ma w sobie krew plemienia Cherokee.