Recenzja filmu

Gwiezdne wojny: Przebudzenie Mocy (2015)
J.J. Abrams
Waldemar Modestowicz
Harrison Ford
Mark Hamill

Że też jeszcze im się chce....

Nie oglądałeś pozostałych sześciu części sagi? Już nie musisz. W "Przebudzeniu Mocy" zobaczysz wszystko w skrócie. Nie widziałeś "Przebudzenia Mocy"? Koniecznie obejrzyj. To najlepszy film
Nie oglądałeś pozostałych sześciu części sagi? Już nie musisz. W "Przebudzeniu Mocy" zobaczysz wszystko w skrócie. Nie widziałeś "Przebudzenia Mocy"? Koniecznie obejrzyj. To najlepszy film gwiezdnej sagi od 30 lat. Bądźmy wdzięczni Lucasowi, że oddał pałeczkę młodszym.
Nie ma sensu skupiać się na fabule. To sprawdzony schemat, oparty głównie na pierwszej (czwartej) części serii, wzbogacony o elementy pozostałych epizodów. Jednak dobór aktorów... Ekipę odpowiedzialną za casting należałoby posłać na rubieże galaktyki.

Negatywny bohater, chłopaczek z kompleksem dziadka (ojca zresztą też), grany przez Adama Drivera nadawałby się bardziej do Spaceballs. Jest przerysowany i miejscami (prze)komiczny. Zwłaszcza kiedy się złości, wtedy brakuje tylko łez. Pewnym kompromisem byłaby rezygnacja ze zdejmowania maski. Co prawda wygląda zabawkowo (jak tekturowa zabawka), ale prezentuje się o niebo lepiej od naburmuszonej miny nastolatka.

Nie wiem, co się stało z Carrie Fisher. Grana przez nią księżniczka Leia jest pozbawiona mimiki. Gdyby nie kontekst sytuacyjny, nie byłoby wiadomo, czy śmieje się, czy płacze, a może jest tylko zadumana. Piętnuje ograniczenia współczesnej medycyny estetycznej. Mogłaby być twarzą kampanii reklamowej o haśle przewodnim "pozbądź się zmarszczek i całej reszty też". Jedynie obwarzanek z włosów na czubku głowy pozwala widzowi zorientować się, kim jest ta dziwna, nie wyróżniająca się postać. Oczywiście mogło być gorzej. Wystarczy przypomnieć sobie jej fryzurę z "Nowej Nadziei". Dwa obwarzanki zasłaniające uszy, niczym gigantyczne słuchawki DJ-a z tal 70. pasowały bardziej do "Domku na Prerii".

Chewbacca. Ten to może poszaleć z botoksem. Aktor dzięki przebraniu nie musi przejmować się mimiką. Jak na 70-latka porusza się podejrzanie żwawo. Czyżby dubler?

W filmie niewątpliwie brak Luke'a Skywalera. Szczerze mówiąc nie mogłem się doczekać. Mark Hamil jest niby wymieniony w obsadzie, ale pokazuje się na ekranie zaledwie raz. Prawie pomyliłem go z Obi-Wanem. Może twórcy uznali, że lepiej nie pokazywać Luke'a bo jest Zbyt przeciętny? Cała reszta (oczywiście z wyjątkiem Carrie Fisher), to przecież laski i przystojniaki. Hamil wypadłby w takim towarzystwie mdło. Zero szans na nominacje. I jak by wyglądał na czerwonym dywanie, z tą brodą...

Będziemy tęsknić za Harrisonem Fordem. Zgrabnie wymiksował się z udziału w kontynuacji (miejmy nadzieję, że w zamian nie pojawi się jako Indiana Jones). Za rok w jego miejsce pojawi się Benicio del Toro. Rola kosmicznego zawadiaki to całkowicie nowe doświadczenie, zwłaszcza po Escobarze.

W całej tej plejadzie "gwiazd" najlepiej prezentują się nowe twarze. Zwłaszcza że większość z nich prezentuje piękny, angielski akcent. Max von Sydow, nowy w serii (bo oczywiście nie młody, bez angielskiego akcentu) prezentuje się znakomicie, szkoda, że jest go tak mało.

Co z kolejnymi częściami? 30 lat temu, kiedy na ekrany kin wchodziły "Imperium Kontratakuje" i "Powrót Jedi", przed kinami ustawiały się kilkuset metrowe kolejki. Teraz nie liczyłbym na to. Po pierwsze jest znacznie więcej kin, a poza tym "Przebudzenie Mocy" nie pozostawia takiego niedosytu. Jest po prostu zamkniętą całością i na dobrą sprawę na tym można by zakończyć serię. Podobno kodowa nazwa kolejnego epizodu to "The Force's Slumped (long, long ago)".
1 10
Moja ocena:
8
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Gwiezdne Wojny to fenomen kulturowy o niebagatelnym znaczeniu. Niektórzy chełpią się tym, że nigdy nie... czytaj więcej
Po dziesięciu latach od premiery "Zemsty Sithów" ponownie udajemy się do odległej galaktyki. Siódmy... czytaj więcej
Gwiezdne Wojny George'a Lucasa i założonego przez niego studia Lucasfilm to kamień milowy w rozwoju... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones