Recenzja filmu

Gwiezdne wojny: Przebudzenie Mocy (2015)
J.J. Abrams
Waldemar Modestowicz
Harrison Ford
Mark Hamill

Przebudzenie Nowej Nadziei

J.J. Abrams dołożył wszelkich starań, aby oddać piękno starej serii. Można wręcz powiedzieć, że aż za bardzo, gdyż film w 90% bazuje na zagrywkach, które dobrze znamy z poprzednich filmów. 
Nowa odsłona filmu z cyklu "Star Wars" zabiera nas w nostalgiczną, trwającą ponad dwie godziny podróż, która spodoba się zarówno zagorzałym fanom, jak i tym, którzy z serią mieli mało do czynienia. Film cieszy oczy połączeniem practical effects ze stonowanym CGI. J.J. Abrams dołożył wszelkich starań, aby oddać piękno starej serii. Można wręcz powiedzieć, że aż za bardzo, gdyż film w 90% bazuje na zagrywkach, które dobrze znamy z poprzednich filmów.
Jest to problem każdej produkcji wskrzeszającej franczyzy, które były niezwykle popularne za swoich czasów. "Terminator: Genisys" cierpiał na ten sam problem. "Jurassic World" jest dobrym przykładem na to, że można to zrobić dobrze. Kilka nawiązań, tzw "mrugnięć" w stronę fanów, aby wszystko zgrabnie połączyć, ale też zarazem stworzyć coś nowego. 

Nie było tajemnicą, że nowe "Gwiezdne Wojny" będą kręcone "bezpiecznie", czyli w sposób taki, aby film zadowolił jak największą część widowni. Nie jest to zabieg błędny, w tym wypadku, przy tak ogromnym oczekiwaniu na film, wydaje się to jedynym, rozsądnym rozwiązaniem. Po seansie jednak następuje ambiwalencja, uczucie fabularnego niespełnienia, tak jakby ten film był wstępem do kolejnego, który ma być tym właściwym. Nie widzę też powodu do całkowitego odcinania się od Expanded Universe, czyli całego dorobku fabularnego "Star Wars" zawartego w grach i książkach. Disney skutecznie obala wszelkie teorie gorliwych fanów, powtórnie tłumacząc, że chcą stworzyć coś kompletnie nowego. Zdaję sobie sprawę, że spora część tego, co było zawarte w książkach, fabularnie nie nadaje się do ekranizacji bądź też prezentuje wątpliwy poziom. Uważam jednak, że dodanie paru smaczków w filmie, jako hołd zarówno dla fanów, którzy spędzili długie godziny wertując z zapartym tchem dziesiątki książek, jak i dla tych, którzy dokładali starań aby je napisać, byłoby jak najbardziej na miejscu.

Pod względem technicznym, film spełnia wszelkie wymogi dobrego blockbustera, twórcy przede wszystkim wyrzekli się formy która gościła w nowej trylogii, czyli akcja --> fabularne wypełnienie --> akcja. W nowym filmie przebieg wydarzeń jest żwawy, narracja fabuły jest podręcznikowa, już na początku filmu dowiadujemy się co będzie motorem napędowym całego seansu. Gwiezdne Wojny mają swoistą tradycję obsadzania w głównych rolach aktorów mało znanych. Przed premiera 
czwartej części jedynie Harrison Ford mógł pochwalić się jakimkolwiek dorobkiem filmowym, reszta obsady natomiast dopiero co rozpoczynała swoją
przygodę na dużym ekranie. Tak właśnie było w przypadku ekranowych głównych ról Finna i Rey. Co prawda scenariusz nie dawał im pola do popisu ze swoimi czerstwymi dialogami, mimo to ogląda się ich dobrze, a ich historia napisana jest zręcznie i z lekkością. Pod względem muzyki film odstaje nieco od poprzednich części, łącznie z uwzględnieniem nowej trylogii. John Williams stworzył jedne z najbardziej charakterystycznych ścieżek dźwiękowych w historii kina. "Przebudzenie Mocy" nie jest jedną z nich. Brakuje tu zwyczajnie symptomatycznych lejtmotywów, które zapadłyby w pamięć na długo po seansie.

Podsumowując i nie zagłębiając się w fabularne perypetie, jest to film warty obejrzenia. Na brak rozrywki podczas seansu nie można narzekać. Jakkolwiek – raz na wiele lat dane nam jest doświadczyć nowej odsłony filmu z cyklu "Star Wars". Dla niektórych więc będzie to propozycja obowiązkowa, niezależnie od tego, czy film okaże się dobry czy nie. Trwajmy w wierze, a być może kolejna część okaże się bardziej kreatywna i dane nam będzie obejrzeć faktycznie "nowy" film.
1 10
Moja ocena:
6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Gwiezdne Wojny to fenomen kulturowy o niebagatelnym znaczeniu. Niektórzy chełpią się tym, że nigdy nie... czytaj więcej
Po dziesięciu latach od premiery "Zemsty Sithów" ponownie udajemy się do odległej galaktyki. Siódmy... czytaj więcej
Gwiezdne Wojny George'a Lucasa i założonego przez niego studia Lucasfilm to kamień milowy w rozwoju... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones