Zaczął się świetnie, jednak późniejsze odcinki to totalne fillery.

Dokładnie. Na początku myślałem, że będzie super a wyszło jak wyszło...

No dobra, serial chyba wraca na właściwy tor. Mamy chyba wątek główny, czyli tajną broń Thrawna, a w kolejnym odcinku ma się pojawić Maul. Teraz czekam z niecierpliwością na kolejny tydzień

Kazdy filler w tym serialu jest częscią wiekszej fabuły (nie licząc tego wielorybach)

No dobra, a jak do całości miał się odcinek o Żelaznym Szwadronie? Jak ten o napadzie z Hondo? Są to wątki strasznie poboczne, nie wpływają wcale na rozwój głównego wątku. Poza tym naprawdę chciałbym, aby ta historia była bardziej spójna i aby bohaterowie w końcu dołączyli do głównej rebelii. Chcę zobaczyć Yawin 4 w tym serialu. Dlaczego ten sezon w całości nie może się skupić na np trzech wątkach? Thrawn i jego pogoń za rebelią, Maul i jego pogoń za uczniem oraz Sabine i wątek Mandalore. Na koniec wszystko mogłoby się zakończyć bitwą Rebelii na Mandalorze z Imperium oraz pojedynkiem z Maulem, który również ma przeszłość związaną z tym miejscem.

Odcinek o Szawdronie, dowiadujemy sie o tym przeszlosci Sato i o tym, ze spotkal sie on kiedys z Thrawnem.
Odcinek o Piratech, rebelianci w koncu zdobywaja bomby protonowe (ktorych szukali od odcinka z seperatystami) ktorymi chca zbombardowac fabryki wojenne na Lohtal.

Tak, jakby nie można tego by zrobić offscreen (mówię o bombach). Poświęcenie im aż dwóch odcinków to zdecydowanie za dużo. Jakby Rebelia rozwijała się w takim tempie, to nigdy nie pokonaliby imperium. Protonówki mogły być już zdobyte w odcinku z droidami, wtedy the Last Battle miało większą wagę niż nostalgiczne odwołanie się do Clone Wars. Tak to przylecieli, pograli w grę, powalczyli z Imperium. Jaki zysk? Jeden mały statek. HURA!
Co do informacji o przeszłości Sato. Czy jest ona aż tak ważna? Czy to że spotkał już kiedyś Thrawna jest tak ważne? Nie. Równie dobrze mogłoby to zostać wplecione w odcinek z domem Hery. Rozciąganie tak mało ważnych wątków i skracanie tych ważnych akurat nie służy temu serialowi. Drugi sezon zaczął się bombowo. Vader, bitwy itd. I potem przez prawie cały sezon nic się w tym wątku nie ruszyło. Vadera zastąpiono Inkwizytorami, którzy byli kompletnie bezpłciowi i nieprzerażający. Tu zaczyna się dziać to samo. Już sam pilot do trzeciego sezonu wydawał się być jakimś wątkiem pobocznym. Zyskali parę bombowców też mi coś. Za to ważne tematy, jak Maul, Thrawn, kuszenie Ezry, to kim naprawdę jest Bendu, zostały dosłownie potraktowane po macoszemu. Wydawało mi się, że to z powodu krótkiego formatu ekranowego, a w kolejnych odcinkach twórcy mają do pokazania coś lepszego, ale dostajemy fillery kompletnie z tym niezwiązane. Kontynuacja wątku Maula w 8 odcinku? No nareszcie! Szkoda, że nie dało się tego zrobić wcześniej. Co ciekawe Maul już wie gdzie jest Kenobi, pewnie poleci na Tatooine. Ciekaw jestem co będzie tam robił tyle czasu, aby Rebelianci mogli go dogonić i pomóc Obiemu. Bo zakładam, że walka Maula i Kenobiego odbędzie się w finale, a do tamtej pory nic się w tamtym wątku nie przydarzy.

Ehhh, tak się denerwuję, ale w sumie lubię ten serial. Jedyny minus tej fabuły jest taki, że w najbliższej przyszłości nie dostaniemy spin-offa o Obi Wanie, w którym pojawi się też Maul. A takie coś interesowałoby mnie o wiele bardziej niż spin off o Hanie Solo i ten kolejny podobno o Boba Fettcie.