Wspaniałe zdjęcia. Ogląda się to jak wizualizację hasła antropocen z podręcznika do geologii/inżynierii środowiska ze względu na strukturę filmu, która jest podzielona na hasła typu: Terraformation, Extinction, Technofossils itp. Każdy termin jest zwizualizowany paroma "spektakularnymi" przykładami ludzkiej działalności oraz kilkoma zdaniami komentarza od narratora albo ludzi związanych z danym zjawiskiem. Niektórym może przeszkadzać brak zagłębiania się w poszczególne przykłady i lakoniczna ilość faktów, ale i tak, jak na dokumenty bazujące na zdjęciach, "Anthropocene" jest wybitnie przejrzysty i widz zawsze wie co, w danej chwili, jest pokazywane. Kolejną wadą, która często doskwiera tego typu filmom, a "Anthropocene" też jej nie uniknął, jest nierówne tempo montażu. Ludzie, których nudzi oglądanie długich panoram powinni ten film też sobie odpuścić.