Jak ktoś czytał "Szninkla", czyli komiks naszego rodzimego rysownika Rosińskiego, to pewnie wie o czym mówię. Film bardzo dobry, ale nasuwa skojarzenia z tym starym ale świetnym i wciąż aktualnym dziełem komiksu. Ale jeszcze lepszy według mnie od samego "Dark Crystala" jest dokument opowiadający o jego powstawaniu. Warto obejrzeć i zobaczyć jak zrobili takie cudo bez użycia komputerów.
Jeśli już, to "Szninkiel" (który powstał bodajże w 1987 roku) może nasuwać skojarzenia z "Ciemnym kryształem" (rok 1982), a nie odwrotnie. :)
Szninkiel został wydany w 1988 (kolega niewiele sie pomylił, ale dobrze zauważył) a Ciemny Kryształ to 1982 więc oczywistym jest co kogo mogło inspirować. Plagiat to nie jest, bo choć też obie rzeczy znam i lubię to powiązań jest mniej niż różnic. Powiązanie typu Imie bohatera (Szninkiel(Sz) - Y'ON, Ciemny Kryształ(CK) - JON) choć podobnie brzmiące to jednak odmienne... Podobieństwo postaci też nie jest uderzające. W CK są 2 władające rasy w Sz są trzy. W CK 3 słońca w Sz tylko 2... i tak dalej. Najważniejsze jest jednak że Sz ma więcej odniesień do chrześcijaństwa (całkowicie dużo bardziej rozbudowany) i jest zdecydowanie dla dorosłych a kukiełki Hensona to jednak hit dla 10-latka.
Aha w 2002 Sz pokolorowali i wydali w 3 tomach... Mniam.
CK polecam obejrzeć, bo to fajny film, ale jednak tempo jest dla parolatków, więc świetna wymówka żeby pooglądać z dzieckiem.
Napisałem "powstał", a nie "ukazał się" - ale to detal. ;) A pierwsze zajawki "Szninkla" ukazały się drukiem już w 1986 r., w magazynie "A Suivre".
Skojarzenia ze Szninkielem ? Bez przesady, nie twórzcie jakiś mitów. Przecież to zupełnie dwa inne światy. Dosłownie i w przenośni. Chyba, że komuś kojarzy się trochę wygląd głównego bohatera. Ponadto bohater + misja + dziewucha czyli schemat obowiązujący w niezliczonej ilości dzieł fantasy.
Szninkiel to pod każdym względem inna materia.
"Ponadto bohater + misja + dziewucha czyli schemat obowiązujący w niezliczonej ilości dzieł fantasy."
Radośnie dochodzę do wniosku, że to schemat większości życiowych wydarzeń...
Napiszę tylko że Szninkiel to dla mnie absolutny KULT, a jak byłem dzieciakiem i w TV poleciał Dark Crystal to mi także się skojarzyło z dziełem Rosińskiego i Van Hamme'a
W Szninklu mamy mieszankę klimatów z Biblii i coś z Hobbita, wolę wersję czarno-białą ze względu na sentyment...ciekawostka: w latach 90-tych, gdy nie było jeszcze allegro i zanim Orbita wznowiła Szninkla, oryginalne wydanie z piękną czerwoną okładką kosztowało ,w drugim obiegu 80-100 PLN
Pozdrawiam wszystkich fanów oldschoolowych komiksów z pod pędzla Rosińskiego...moim marzeniem jest obejrzeć ekranizację któregoś z nich...eh pomarzyć można
Mmmm... Thorgal- tak, ale Szninkiel jakoś mi nie spodobał się. Może dlatego, że jednak lubię happy endy a może bo zaczeło się masakrą- skończyło się masakrą. MK znam z dzieciństwa, dopiero niedawno go sobie odświeżyłam, ale jako film dla dzieci się nie zestarzał. Pozdro.
Zero podobienstw poza zreszta ordyrarnie podkradziona postacia glownego bohatera przez Rosinskiego.
Z całą pewnością Szninkiel jest "kopią" tego filmu. Dodano w nim więcej erotyki, powagi, ale jest całkiem podobny.
Moim zdaniem też Szninkiel Mocno bazuje na filmie Hensona, a w paru miejscach śmiał bym rzec, że palgiat. Zbyt wiele podobieństw. Takie było moje wrażenie kiedyś i takie jest do dzisiaj. Choć historia ze Szninkla o niebo dojrzalsza i znacznie bardziej mi leży (nie chodzi mi o nagość i brutalność, ale o przekaz).
Masz całkowitą rację. Też bardziej podoba mi się Szninkiel. Jest po prost jak to ująłeś dojrzalszy, bardziej brutalny. Lepszy po prostu. Pozdrawiam.