To teraz pomyśl jaka byłaby twoja reakcja w 1982 roku, gdy film wchodził do kin. Ja bym wręcz płakał z zachwytu :)

LOL! "Technicznie nie najlepszy"? A czego, przepraszam, się spodziewałeś po filmie z 1982 roku? Bo chyba nie super wypasionych efektów komputerowych, co? ;-)

Może najpierw obejrzyj sobie "The World of the Dark Crystal", dokument pokazujący jak powstawał film, a dopiero potem zacznij wyrażać swoją opinię, dobra? Owszem, dzisiaj patrząc na to jak obecnie prezentują się efekty specjalne w filmach, można powiedzieć, że efekty z "The Dark Crystal" mogą wydawać się nieco śmieszne, ale jak na tamte czasy film jest wręcz niezwykły.

Moim zdaniem "The Dark Crystal", jak i również "Labirynt", można śmiało zaliczyć do jednego z najlepszych filmów w dorobku Jima Hensona, który w pełni pokazuje wielki talent twórcy Muppetów.

super_zuza wiesz może gdzie mogę obadać ten dokument??? a co do labiryntu i dark cristal to masz zupełną racje...Nie wiem czemu ale mam wrażenie, że J cameron wzorował się na tym filmie robiąc Avatara. chodzi mi w szczególności o faunę i florę może rośliny i zwierzęta nie są do siebie jakoś znacząco podobne ale widać tam jako takie podobieństwo( tak samo język Navi i Gelflingów, umiejętność gadania ze zwierzętami). Mogłbym wymieniać w kółko te podobienstwa nie wiem czy tylko ja to zauważyłem???

Ciekawe - ktoś jeszcze interesuje się forum "ciemnego kryształu". Całkiem to miłe.
Jak na tamte czasy, nie podobał mi się. Nie podobają mi się postacie kreowane w ten sposób, po prostu. Technika, jaka miła miejsce w "Mupetach" czy innych bajkach, nie pasowała mi do tej. Jeśli chodzi o niewielkie stworzenia, to wolałem te z "Bliskich Spotkań Trzeciego Stopnia". Ale skoro postawili na pluszaki, to mogły by być one na miarę, starszego z resztą, mistrza Yody. Jest wiele filmów z tamtych czasów, wobec których "Ciemny Kryształ" wydaje się, od technicznej strony, sztuczny. Dla tego myślę, iż twórcy powinni albo zmienić nieco sposób wykonania tych stworków, albo przyłożyć się bardziej do nich(chociaż to pewnie wymagało by większego budżetu - stworzyć wiele "mistrzów Yoda"), albo zrobić to, co zrobił Pan Cameron, który , zdając sobie sprawę, jak trudny w wykonaniu będzie "Avatar", poczekał te kilka la z jego wykonaniem. Chociaż klimat "Avatara" nijak mi podchodzi. Cóż, może i "Ciemny Kryształ" okupił by lepsze efekty klimatem, a tedy byłoby gorzej. Co nie oznacza, że efekty, nawet, jak na tamte czasy, były mierne. Były na poziomie serialu dla dzieci.

@MR_ciachciach
E tam cięcia budżetowe, mieli na to ok. 15 milionów ;) Moim zdaniem efekty są dobre, jak na tamte czasy. Przytaczany tutaj przykład Yody, hm... moim zdaniem jego ruchy i ogólny wygląd był na podobnym poziomie. A poza tym, tak jak wspomniałeś wyżej - istnieje spore prawdopodobieństwo, że przy lepszym wykonaniu film straciłby na klimacie. Ja osobiście wolę oglądać to w takiej formie, a nie w formie animacji prawie że idealnej, którą mamy teraz. Jakoś tak do nieco psychodelicznego, dziwacznego filmu bardziej mi to pasuje. I miło kojarzy się z resztą bajkowych-creepy-filmów dzieciństwa. :)

Chyba Gelflingów. No wyglądają może nie perfekcyjnie, ale film wspominam pozytywnie. Szkoda, że nie puszczają go w TV. Miałem kiedyś na wideo nagranie z kanału Filmnet, który z tego co wiem, już nie istnieje. Lektorem był Janusz Szydłowski.