Świetny klimat został popsuty przez śmiejące się dzieciary. Żałosne komentarze, śmiech i rzucanie poplornem po całej sali. Przy zwróceniu uwagi zostałem wyśmiany przez polowe sali...
Film niestety sporo traci oglądając go w kinie :/ a Wy gowniary z miejsca obok, jeśli to czytacie to wiedzcie, ze Wami gardzę...
Mnie zastanawia po co Ci ludzie ładują się na film, o którym z góry wiadomo, że ich nie zaciekawi... Chyba tylko po to, żeby parę osób wkurzyć - taka metoda na podniesienie swojej samooceny. A przecież w sali obok na pewno były jakieś Avengersy dla posiadaczy ADHD...
W kinie w każdej z sal gdzie puszczana jest projekcja filmu powinien byc zatrudniony ktos kto wywala takiego jednego z drugim za zle zachowanie . Nastepnym razem na sam widok tego kogos by sie zamykali albo nie przychodzili do kina I już
Jak się tak myśli to się wstedy wstaje i wychodzi z sali, a nie zachowuje jak znudzona małpa, która psuje ludziom seans
U mnie to samo:) scena,która pokazuje jak małej odrywa glowe w wypadku.. Jakieś malolaty cebulskie nie mogły się powstrzymać ze śmiechu -,- i przez takie gownojady nie można się skupić nawet na filmie.
Samo urwanie głowy w wyniku wypadku nie jest śmieszne.
To samo podcinanie gardła.
Na wielu horrorach nikt się z tego nie śmieje.
Problem w tym jak to zostało pokazane.
Jakoś...groteskowo, nie wiem jak to inaczej nazwać.
Mniej chodzi o scenę wypadki,bardziej o to co w końcówce, dzieje się z matką.
To latanie po ścianach i podcięcie gardła.
Taki motyw chodzenia po ścianach, sufitach nigdy mnie nie śmieszył.
Tu tak.
W fotelach powinny być umieszczane miniparalizatory. Za każdym głośny śmiech prąd w poślady. Albo edytory bąków: za każdy śmiech albo głupi komentarz z fotela powinien wydobywać się dźwięk pierdzenia.
Od razu gimbaza przestałaby się głupio zachowywać :)
słuszna reakcja-ten film to głupkowata,fatalna,beznadziejna komedia. Pozdrawiam.
Racja ja jestem głąbem wchodzący na komentarze o filmie i płaczącym, że ktoś komentuje sceny z filmu dziwne.
To na jakiej podstawie komentować film, jeśli nie na podstawie scen z filmu? To tak samo jakby płakać, na stronie mistrzostw świata w piłce obecnie są wyniki meczów które już miały miejsce. I ktoś będzie płakał, że mu wynik spolerowali.
Jak mi przykro ale mam konstytucyjne prawo do swobodnego wypowiadania się i żaden random z internetu mi go nie zabierze.
Ode mnie byś miał plusika, ci ludzie tutaj... szkoda słów. Oby im spojlerowali wszystko cały następny rok! Tego im życzę na 2019 ;)
jak bys zobaczył na żywo na jak kobieta "klęczy" na suficie i wali głową w sufit to byś się przeraził
ona była po prostu opętana
fakt nie wszystkie sceny były straszne, groteskowe, ale o to chyba chodzi w filmach by przerysować niektóre momenty by je bardziej uwydatnić prawda? jak chcesz bardziej "realne" kino to jest też rumuńska scena niezależna, kino alternatywne, bułgarskie dramaty itp.
nie chodze do kina bo nie widzę przyjemności oglądania filmu który mnie ciekawi z bandą przypadkowych ludzi, jeśli idę do kina to żeby się "rozerwać" czyli poczuć atmosferę kina, ale nie nastawiam się, że obejrzę film spokojnie, więc nie chodzę na filmy ciekawe ale rozrywkowe w tym momencie, nastawione na efekty specjalne
tak samo nie chodzę na koncerty by posłuchać muzyki ulubionego wykonawcy (chodziłem jak byłem nastolatkiem) bo co to za frajda stać w tłumie i słuchać jak ludzie drą mordę, a ty nie możesz nawet usłyszeć dobrze swojego wykonawcy
co nie znaczy, że nie chodzę w ogóle, ale z innym nastawieniem, muzyka na żywo, a ja zamiast w tłumie z znajomymi przy barze
festiwale to też zupełnie inna bajka, bo tam chodzi o atmosferę, muzyka i występy sa dodatkiem
przynajmniej dla mnie
Mało mnie obchodzi co by było gdyby, to nie jest życie, to jest film, rządzi się innymi prawami i inaczej jest postrzegany, dziękuję, dobranoc.
Popieram. Chłam. Jeden wielki chaos i doszukiwanie się sensu w bezsensie. Nie wiem dlaczego część skrajnie złych filmów jest tak uwielbiana przez widzów. Tak jakby ich system ocen zależał od rzutu kostką.
Dlatego, że rzeczy skrajnie złe lub po prostu złe są też z reguły dość specyficzne, mają w sobie jakieś coś. I ci którzy je uwielbiają... cóż, właśnie dokładnie tego czegoś szukali, trafiło ich i już. Ty nie łapiąc się na ten haczyk nigdy nie będziesz wstanie postrzegać tej danej rzeczy jak oni. Gusta i guściki.
Przeżyłam dziś to samo. Dzieciaki przyszły jak na komedię, głupie komentarze i bezustanny rechot słyszała cała sala. Dopiero po kolejnym zwróceniu uwagi nieco się uciszyli, ale wcale nie przestali gadać. Masakra. Do tego nogi na oparciach i żarcie...
Miałem dokładnie to samo, a nawet gorzej bo jakiś 14-15 letni gnój siedzący za mną kopał mi w fotel. Za pierwszym razem zwróciłem mu uwagę to tylko radośnie odpowiedział "okej!" i się głośno roześmiał.
Oczywiście po 2-3 minutach sytuacja się powtórzyła to tym razem wstałem z miejsca (siedzenie się złożyło), nachyliłem się do niego nad oparciem i powiedziałem że jak jeszcze raz choćby tknie mój fotel to się do niego pofatyguję - a jak widzi - daleko nie mam.
Pomogło. Dopiero wtedy usiadł normalnie, bo do tej pory tak "leżał" w fotelu że kolanami dotykał mojego fotela.
Z nimi trzeba twardo, bezstresowe wychowanie chyba tak rozbestwiło.
Ja byłem dzisiaj, dwa tygodnie od premiery. Na sali było kilkanaście osób. Dobrze trafiłem, nikt się nie śmiał, nikt nie hałasował, ba! nikt nie gadał. Wszyscy w skupieniu oglądali i to mi się podobało. A dobrze wiem, że gównarzeria potrafi zepsuć cały film.
Gdyby jeszcze tylko gówniarze się tak zachowywali. Na Zimnej wojnie musiałam uciszać towarzystwo 30/40-letnie. To zabija nadzieję, że z takich zachowań się wyrasta...
Nie znika, byłam dziś. Gadali od czołówki do napisów końcowych, jedli i pili bez przerwy, a potem, oczywiście, po kolei do łazienki, bo po wypiciu wiadra coli/soku/piwa trzeba od razu. Pod koniec krzyczeli, że to najgorszy film roku.
Znika, ale w kinach Cinema City, bo miało problemy z dogadaniem się z Monolith Films i nie będą wyświetlali ich filmów w tym Dziedzictwo
Dlatego właśnie przestałam chodzić na horrory do kina, komentujący ludzie plus śmianie się z każdej strasznej sceny żeby pokazać ,że "ja się nie boję" nie wspominam akurat o tym filmie ale ogółem o horrorach.
Lmao, tak każdy to robi tylko po to, żeby na tobie zrobić wrażenie, co za brednie, dawno czegoś tak głupiego tu nie czytałem. Dla niektórych takie filmy są śmieszne i nie robią na nich innego wrażenia. I tak lubią je oglądać, śmiejąc się jak na komedii. Czy słusznie się zachowują, gdy inni w spokoju chcą obejrzeć horror? No to jest jakieś pytanie nawet. Ale nie dorabiaj sobie do ich zachowania jakiejś przygłupiej interpretacji, bo wychodzisz na pośmiewisko.
To nie jest przygłupia interpretacja, Vinyame ma rację - żeby pokazać, że "ja się nie boję", taki chojrak jestem przed koleżkami i koleżankami. Ale to jedna sprawa. Druga jest taka, iż taki gołowąs zachowywałby się całkiem normalnie, gdyby na seans przyszedł sam i nie miałby się przed kim popisywać.
Tak sobie tłumacz ten świat zero-jedynkowo, skoro tak łatwiej Ci go ogarnąć. Każdego pod jeden schemat i już nie musisz rozmyślać... i główka lżejsza. Powodzenia.
Dziękuję. Prześpię się z tym, co mi wyłożyłeś, może coś do mojej makówki dotrze. Trzymaj kciuki.
Powiedz ktoś czy film Dziedzictwo. Hereditary to horror, który ma straszyć? Jeśli tak to obejrzę. W domu oczywiście.
Annabelle: Narodziny zła oglądałem w kinie i powiedziałem, że to ostatni raz kiedy spłukałem do kibla 25 zł na bilet. Nogi do góry na oparciach, mlaskanie jak trzoda, hałasy jedzenia w tym jedna cyganka jadła chipsy przez 3/4 filmu hałasując opakowaniem zamiast szybko zjeść :D. Komentarze tak głośne, że nie słyszałem dialogów. Ja mam przerwę od kina i to długą.
ciężko powiedzieć czy straszy bo każdy ma inny "próg strachu"
przez większość filmu czułem niepokój, a to już coś bo ostatni film, który wywołał u mnie taki stan to był "1408"
z tym, że mało rzeczy mnie przeraża, a już na pewno nie filmy
polecam, jeden z lepszych nowszych horrorów, nie traktuje widza jak głupka, trzeba samemu pokojarzyć niektóre fakty, stawia na atmosferę i nie jest wypełniony jumpscare'ami
ma swoje głupotki, ale to już moje czepialstwo
zresztą nie widzę sensu oglądania horrorów w kinie, no chyba, że na randkę z nowo poznaną dziewczyną co by się ośmieliła przytulić, jak ma być klimat to musi być noc, puste mieszkanie, ciemność, może być nawet ta dziewczyna lepszy efekt niż w kinie