Fabuła jest raczej płytka i jednoliniowa, pełno emocji, humoru i dobrej zabawy. Pomysł z dzienną furią i światem smoków jest strzałem w dziesiątkę, to pomogło zapieczętować trylogię.
Podoba mi się też motyw, że smoki gdzieś są, ale czekają, aż na świecie zapanuje pokój. To gdzieś podświadomie zostawia kawałek tego uniwersum w nas wszystkich.