I przyznaję punkcik tłumaczom, którzy, choć często się nie popisują, tu odwalili kawał dobrej roboty.
Jest dość dziecięcy i przekaz wydaje się być banalny.
Jednak wg mnie film jest głębszy niż się wydaje, poza tym świetnie zrobiony. Doceniłem za drugim razem, po pierwszym wydawał się za prosty.
Film jak film, oglądnąć można. Troszkę mała ocena, za same efekty z 5 się należy....ale może za stary już jesteś:D
efekty niezłe ale to nie wszystko. Dużo brakuje temu filmowi. Ale się nie dziwie Disney juz dawno nic dobrego nie zrobił
Disney dawno nic dobrego nie zrobił. A to, że wszystkie dzieciaki zwariowały na punkcie Krainy lodu, ja sama do tej pory zafascynowana jestem tą świtnie zrobioną bajką, a Wielka szóstka?
> głębszy ciekawe jaka to głębia?
Mi podobał się przewodni temat, a właściwie pytanie: jak się kształtuje twoje widzenie świata? Nie mówimy o dzieciach, dorastaniu i wychowaniu, ale - o dorosłym człowieku. Oto jesteś. Czy to rzeczywistość dookoła kształtuje twój umysł, czy też twój umysł kształtuje rzeczywistość?
Nie ma jednej odpowiedzi, oglądamy tu różne przypadki - wstrzyknięcie pozytywnej idei w umysł, która jak wirus zmienia twoje widzenie rzeczy, zachowanie, co jak kostki domina prowadzą do faktycznie innej, lepszej przyszłości. Widzimy wstrzyknięcie negatywu i jego samonapędzanie się, coraz mocniejsze przekonanie o tym, że taki właśnie jest świat, wynikające też z braku sił, by coś z tym zrobić. No i mamy przykład totalnej odporności na zewnętrzny negatyw - czyli jednak umysł może mieć na tyle mocny wewnętrzny trzon, by nie ulegać dominującej fali otoczenia.
W odróżnieniu od innych podobnych filmów, których celem jest motywacja i natchnienie, tu nie dostajesz jedynie uczucia optymizmu. Które utrzyma się po obejrzeniu maks z tydzień, a prędzej wywietrzy się już następnego dnia. Dostajesz narzędzie rozumienia, skąd się bierze optymizm, jego związek z pesymizmem, rozumienie współzależności tego co wewnątrz w umyśle i tego co na zewnątrz w rzeczywistości. To rozumienie (o ile rozumiesz, jak to działa) może być długotrwałe i być może nie raz wyciągnie cię w życiu z sytuacji wszechogarniającej beznadzieji... Jest takie powiedzonko o rybie i wędce, pewnie kojarzysz. Więc jeśli "optymizm" to jest ryba - tu nie dostajesz ryby tylko wędkę.
Chociaż przepraszam, rybę też dostajesz.
panie gdzie jest ta lepsza przyszłość i optymizm, ludzkość staje coraz bardziej wirtualna i nierzeczywista, ludzie przejmują się jakimiś durnymi głupotami i filmikami na yt a rzeczywiste tragedie i problemy są omijane z bezpiecznej odległości, byle tylko się nie angażować, panie wskaż mi tę wędkę a zostanę twoim oddanym wyznawcą i sługą ;)
i jeszcze film za 190 milionów ? na co wydali te pieniądze ? i przychód też równie duży jakim cudem ?
"I powiedział Pan,
przepraszam, za to, co nawyprawiałem na Ziemi.
By nie popełnić drugi raz tego błędu,
wszystkie pozostałe planety we wszechświecie pozbawiłem ciekłej wody i tlenu."
Księga Konsternacji, wers 3 - 6
prawidłowo, niech wiedzo tępe ciuule że majo nóż na gardle, może się opamiętajo a jak nie to *huj z nimi, zmodyfikujemy program i zasadzimy nowe sadzonki ;)
Piękna opowieść o sile nadziei, wyobraźni oraz marzeniach. O tym, że nie warto się poddawać nie można porzucać nadziei oraz zakopywać marzeń i ulegać strachom które z wiekiem stają się silniejsze. Nie można karmić głównie w sobie strachu i pesymizmu ponieważ to nas nie poprowadzi naprzód, a jedynie ku "zagładzie". Wprost przeciwnie fabuła namawia abyśmy stawili czoła jakiemuś działaniu, kreatywnemu myśleniu aby coś zmienić na lepsze w naszym życiu. I to nie patrząc jedynie na pieniądze czy nam się opłaca, a dlatego by uczynić swiat lepszym dla nas, naszych dzieci i całej reszty. Piękna opowieść...