Lantana to samo zycie bez przerysowan. Rewelacyja gra aktorska, inteligentne dialogi i ciekawe postacie tworza solidny dramat, powiedzialbym psychologiczny. Mam tylko jedno wielkie zastrzezenie, ta historia nie mogla by miec miejsca. To jest wrecz az nieprawdopodobne, nawet w najmniejszym stopniu by wszyscy bohoterowie byli tak powiazani ze soba. To mocno naciagany zbieg okolicznosci, biorac pod uwage to ze nie dzieje sie to w malej miescinie, a w kilkumilionowym Sydney.
Czy ja wiem? To jest popularny motyw wwykorzystywany przez scenarzystow/ rezyserow, kiedy w pewym momencie wszyscy bohaterowie okazuja sie byc jakos ze soba powiazani i ich losy ukladaja sie w jedna historie. Ja osobiscie bardzo to lubie w filmach, ale oczywiscie kazdy lubi cos innego. A w zyciu czasem zdarzaja sie takie historie, ktorych najlepszy scenarzysta by nie wymyslil:)