Po tym filmie zrozumiałem dlaczego tak ważne jest odejść ze sceny w odpowiednim momencie. Dlaczego Marylin Monroe czy James Dean są obecnie ikonami a Stuhr wzbudza jedynie zażenowanie i politowanie. Mimo sympatii związanej z jego dorobkiem. Film ani śmieszny ani refleksyjny. Żenujący. Takie "Zezowate szczęście" zrobione przez zezowatego scenarzystę, zezowatego reżysera i zezowatych aktorów. Do tego znowu te żydowskie wątki. Znowu Polacy mordowali i okradali Żydów. Oni chyba chcą, żeby nawet ludzie odnoszący się z sympatią do Żydów mieli odruch wymiotny z przesadnej ilości filmów poruszających tematykę okradania Żydów przez Polaków. Dla mnie, mimo wieku pozwalającego znać realia opisywane w filmie, bardzo słaba produkcja, nudna i bez emocji.
Dokładnie,takie same miałem odczucia,mdłe i bez polotu to zrobione,nawet gra obu panów bardzo słaba...
Może to i polski niby "Forrest Gump", ale dla mnie bardziej mało udolne (z całym przeogroooooooooooooooooomnym szacunkiem dla obu Panów Stuhrów) naśladownictwo Barei... Jakieś takie "Rozmowy kontrolowane" pomieszne z "Misiem" i "Alternatywami 4" i rozbełtane "Czy leci z nami pilot?"... Jakieś takie firbzdu-birbzdu... Chyba w życiu tak się nie starałem, żeby się pośmiać (i znowu ten szacun dla "Stuhr"), ale dopiero (PO RAZ PIERWSZY i JEDYNY!) uśmiechnąłem się (NIE ZAŚMIAŁEM) w 01:15:42 po usłyszeniu frazy "Jestem twoim idolem" LOL
Mam tylko jedną, ale za to PRZEOGROMNĄ nadzieję, że w ten sposób, mam nadzieję, że zamierzony, Pan Jerzy chciał pokażać, jak zwykły, populistyczny buc (robiący dzieci śrubokrętem), pieprzący tautologiczne frazesy, "wysławiający się" po polskowatemu, może dojść do najbardziej eksponowanego stanowiska w państwie, nawet takiego, a może zwłaszcza takiego, jak nasze - zawisłego od mafijno-feudalnej bandy pasożytów.
I przysięgam, że piszę to po obejrzeniu 77 i pół min. tego "filmu", więc za cholerę nie znam zakończenia, zwłaszcza, że pojawiają się tu autentyczne nazwiska z naszej historii... a może "historii"... Reszty nie skomentuję... I tylko z szacunku do przeszłości daję 3 gwiazdki zamiast -3.
Ty chyba żartujesz, że ktoś śmiał nazwać ten film polskim"Forestem Gumpem"!? Akurat całkiem przypadkowo w tym samym dniu obejrzałem "Obywatela" a potem dla przyjemności zobaczyłem "Foresta Gumpa" - jeden z moich ulubionych filmów. I zastanawiam się ile trzeba wciągnąć kresek, żeby porównać te dwa filmy.
A ty najpierw przeczytaj wszystko na temat tego... filmu - na tej stronie, np. recenzję KrissC "Gump na miarę naszych możliwości", żeby imputować mi "wciąganie kresek" (nie osądzaj kogoś po sobie) - dla twojej wiedzy: NIGDY NAWET MARYCHY NIE MIAŁEM W RĘKU, A ZATEM NIE JARAŁEM, CO DOPIERO JAKIEŚ..." KRESKI". I nie szukaj, hejterze, "współwyznawców", bo nawet moje kapcie zajarzyły, że zassałeś ten film z torrentów, obejrzałeś (zapewne kawałek) - nic nie pojąłeś... Resztką świadomości (sądząc po twojej fotce - choć z trudem) dotarłeś na "Filmweb", na forum - i tam do ciebie dotarło (w przebłysku świadomości) - "Forrest Gump" - i momentalnie postanowiłeś zahejtować. Homo sapiens najpierw przeczytałby CAŁY mój post (gdzie tylko odnoszę się do postu KrissC), post tegoż KrissC, i inne... a dopiero wtedy... coś by "wyprodukował"... A, jako że obejrzałem już film do końca, mogę jedynie dodać, że zabieram -3 gwiazdki a zostawiam 3 (ale na wyrost).
"Ty chyba żartujesz, że ktoś śmiał nazwać ten film polskim"Forestem Gumpem"!?"-przecież on odnosił się do czyjeś wypowiedzi(i się temu dziwił)a nie,że Tobie coś zarzucał,jakiś niekumaty/a jesteś...I jeszcze wyjeżdżasz z marychą i wciąganiem,o boże.
Tu nawet nie trzeba byc kumatym by to ogarnąc.Ten film przez wielu jest porównywalny do Forresta ale polskich realiów i on o tym tylko wspomniał.
Chłopie wyluzuj trochę ;-) Przecież wyraźnie napisałem, że nie Ty twierdzisz, że to polski "Forrest Gump" tylko powołujesz się na czyjąś opinię. I to opinia tego kogoś musiała być podjęta pod wpływem jakiejś używki. Nie imputuję Ci niczego - jesteś trochę przewrażliwiony na własnym punkcie. Nie zasysam niczego prócz beznikotynowego e-papierosa. Torrenty znam z artykułów z prasy informatycznej więc wiem, że istnieją ale nie za bardzo wiem jak korzystać z tego dobrodziejstwa. "Obywatela" obejrzałem do listy płac bo jestem bardzo wierzący i do końca wierzę, że coś się jeszcze odmieni i nie warto wychodzić. Często mówię sobie - to był ostatni raz - po czym za tydzień robię dokładnie tak samo. Taki defekt osób głęboko wierzących ;-)
Zaden narod nie wycierpiał w II wojnie światowej (i po niej) tyle co Polacy, jesteśmy jedynym narodem który nie kolaborował z Niemcami i który pomagał Żydom choc groziła za to smierć. I często kończyła nie śmiercią. Ale sa ‘ludzie’ którzy i tak beda nas opluwac, śmiać sie z rzeczy za które ginęliśmy i nienawidzieć. Czy byli źli Polacy? Oczywiście ze byli, beda i sa . W każdym narodzie sa czarne owce. Problem z tymi panami jest taki ze kreuja narracje alternatywnej rzeczywistośći jakoby te czarne owce były norma. Robi mi nie niedobrze na ich widok wiec omijam szerokim lukiem.
Nie ma takiego drugiego narodu, który tak kolaborował z Niemcami i ruskimi (zarówno za Cara jak i Stalina), który wydał tylu Żydów, co Polacy! Nawet w Honekerowskim NRD nie było tylu donosicieli, agentów i kapusiów co w PRL-u! Tylko my oczywiście próbujemy być Winkelridem narodów, a o własnych wadach nigdy nie chcemy pamiętać! I to Stuhr pokazał w tym filmie! Pokazał prawdę na którą zamykasz oczy i uszy!!! I zrobił to bardzo subtelnie i historia to dokładnie rozbierze na kawałeczki i oceni - pozytywnie oceni!
daruj sobie ta pedagogike wstydu bo nie urzeka mnie twoja historia. mistrzami donoszenia na zydow byli sami zydzi. zegnam