To na pewno będzie jeden z moich ulubionych filmów ostatnich lat.Okazuje się że można nakręcić zwykły film o przeciętnych obywatelach,których życie nie rozpieszcza i mają lekko pod górkę,a który widzowie będą z zachwytem oglądać po ostatnią scenę(.Nie to co w naszym kinie - szarość,biedaszyby,ojciec alkoholik,smutne blokowiska itd).Super się to ogląda,mnie ten film ujął od pierwszych scen.Początkowo oglądałem go z bananem na twarzy,ale stopniowo mój uśmiech gasł,by na końcu się rozczulić.Największym atutem tego filmu są wyraziste postaci,które choć swoje za uszami mają i ideałami na pewno nie są to widz kibicuje im z całego serca.Duży plus dla tych naturalnych dzieciaków,świetnie wypadły - zero krępacji przed kamerą oraz dla tej mamuśki czyli Brie Vinaite - świetna rola(po tym filmie laska musi zaistnieć - nie ma innej opcji)."Wiesz dlaczego to jest moje ulubione drzewo - bo przewróciło się i dalej rośnie" - ile prawdy życiowej w tej kwestii wypowiadanej przez tego dzieciaka.Dla mnie film rewelka.
Wasza Kleistość!
Proszę o posłuchanie....
Bardzo przepraszam, że ośmieliłem się podnieść kurz z podłogi, ale chyba właśnie teraz zrozumiałem pojęcie klejowości filmów (a przynajmniej jej podstawy...)
I chylę teraz czoła przed Waszą Kleistością!
Bo to było zajebiste doznanie, żeby paczyć na ten film!
Nigdy bym tego nie znaszedł, jakby Wasza Kleistość gdzieś tam kiedyś nie wspomniał, że coś takie istnieje!
Dziękuję! ;)