Trochę zmarnowany potencjał, że przez 3 sezony i w trakcie filmu Rogue One żaden scenarzysta nie wpadł na pomysł, aby nam pokazać jak się zmieniła stolica za czasów Imperium. Może w tym nowym filmie o Hanie Solo na 5 minut chociaż mignie planeta wokół której tyle akcji było skupionej w częściach 1-3 oraz serialu "Wojny Klonów".
Mi nie odpowiada to że w ogóle Disney nie wykorzystuje starych planet, a w szczególności z 1 - 3, zamiast tego tworzy nowe, które wyglądają podobnie do poprzednich. Powoduje to niespójności, bo kiedyś nigdy nikt nie mówił o Jakku albo Crait, a teraz nagle każdy wie jaka to wielka dziura!
To tak wielka dziura że nie ma po co o niej mówić :P Ale tak na serio zgadzam się z Tobą. W dodatku trochę to śmieszne że np. Luke, który sam pochodzi z dziury zwanej Tatooine w OJ prycha na Rey kiedy ta mówi mu gdzie mieszka.
W Rebelsach były przecież planety znane z filmów. Pojawiły się Geonosis, Yawin 4, Mustafar i Tatooine.
W Rebelsach tak, chwała im za to, ale na przykład już filmy kinowe to klapa pod tym względem :/
Corusant nie jest tanią planetą jeśli chodzi o jej stworzenie, potrzeba by wygenerować masę budynków i NPCtów, a Rebelianci mają mniejszy budżet niż Wojny klonów.