Niebo a Ziemia.. tak w skrócie mogę opisać pierwszą dwuczęściową historię 4 sezonu do kolejnej dwuczęściowej historii, tym razem o podtytule "In the name of the Rebellion". Aż sprawdziłem sobie w internetach i wychodzi na to, że wszystko sprowadza się do twórców danego segmentu: nowi reżyserzy, nowi scenarzyści.. i od razu mamy niesamowity kontrast między historiami (niby nic nowego ale tutaj widać to gołym okiem).

Nie wiem nawet od czego zacząć :) WSZYSTKO mi się podobało, po prostu wszystko (a jak słowo wszystko to nie wypada nie wspomniec, że ZNÓW mieliśmy epizod z całą ekipą w akcji.. kiedy to było? :D). Jak nie świetnie rozpisana historia, dobrze wyważone gagi (nawet był powrót starego, dobrego sprawdzonego humoru kiedy Ezra postanowił znów się 'kimś stać' przytaczając imię oficera, którego już spotkał :D W porównaniu do humoru z jetpackiem z poprzednich odcinków.. właśnie), Chopper był zajebisty, Hera znów polatała i udowodniła kto w przestworzach rządzi.. tak w zasadzie Kanan mało błyszczał ale swoje sceny miał 'mocne': jak nie medytacja i rozmowa z Ezrą to nawigator Hery :D Najlepsze: dopiero jak Zeb się pojawił w tej historii przypomniałem sobie, że istnieje :P

Wszelakie smaczki, jakie dostarczyła ta historia nie sposób streścić (i pierwszy raz dotarło do mnie, że to naprawdę chyba ostatni sezon):
- Gwiazda Śmierci coraz bliżej (brakowało już tylko, aby zobaczyli fragmenty budowy czy coś.. ale podejrzewam, że jeszcze zobaczą);
- Gerrera i głos Foresta ponownie (jeszcze calutki, ciekawe);
- wielki kryształ Kyber który WRESZCIE eksplodował :D (nie wiem ile osób oglądało niedokończone odcinki z "Wojen Klonów" ale szykowała się tam ciekawa historia właśnie z wielgachnymi kryształami potrzebnymi do budowy GŚ);
- wspomnienie Krennica.. ciekawe, czy się pojawi w tym sezonie; skoro Tarkina potrafili dać to pewnie taka 'nowość' jak Krennic się również pojawi;
- kolejna scena Kanan - Hera gdzie mam wrażenie, że coś iskrzy ale nie wiadomo gdzie :D I znów, jeśli to ostatni sezon to pewnie im dalej z sezonem, tym lepiej to zostanie zaprezentowane.
A propo Kanana i Ezry: jeśli dążą do relacji Hery i Kanana na tle miłosnym to prawdopodobnie Kanan zginie (oczywista oczywistość?), natomiast ciekawi mnie los Ezry.. w końcu to nastolatek, ciekawe co Disney wymyśli. A może.. urwą serial na pół gwizdka z zakończeniem, gdzie wszyscy sobie pięknie żyją i resztę ma sobie dopowiedzieć widz? (czytając przy okazji kolejną książkę.. dżołk :D).
- Yavin 4 - chyba nie trzeba tłumaczyć + dużo Mon Mothmy i reszty ferajny :)))
I pewnie o czymś zapomniałem, a co pewnie zauważyłem podczas wcześniejszego seansu.

Jak dla mnie: jedna z najlepszych dwuczęciowych historii w animowanych SW w ogóle (wliczając najlepsze arci z "Wojen klonów") :)